czwartek, 20 października 2016

Stephen King - Bazar złych snów


Tytuł: Bazar złych snów
Autor: Stephen King
Liczba stron: 672
Wydana: 5 listopad 2015


Każdy z nas przeżywa następujące po sobie okresy swojego życia. Jednym z tematy chorób i cierpienia są bliższe, innym dalsze lub nieznane. Są też tacy, co to u schyłku swojego życia rozpaczliwie snują na jego temat refleksje, stojąc między przemijającym życiem, a nadchodzącym nieuchronnym końcem. Taka refleksja dopada coraz częściej Stephena Kinga. Sędziwy wiek puka coraz głośniej do drzwi. Chyba z tej okazji powstał dziwaczny w pewien sposób zbiór opowiadań opiewany jako „Bazar Złych Snów”.

Ów tytułowy bazar jest jak podany do stołu obiad – nie wszystko musi w nim smakować. Tak i opowiadania naszego mistrza grozy zostały odpowiednio wyselekcjonowane. Czasem pojawia się zbyt wiele zrzędzenia, wodolejstwa, a czasem po prostu tematyka jest tak przerdzewiała, że po kilku stronach odechciewa się brnąć dalej. Domeną jest czarny humor, do którego nie przywykłam sięgając po literaturę tego autora. I choć przepięknie oprawiona, to niestety mnie nie porwała.

Po raz drugi przekonuję się, że sztuką jest w intrygujący sposób stworzyć krótszą formę, jaką są w tym przypadku opowiadania. Po raz kolejny także zawiodłam się na Kingu, za naciągane historie zahaczające o tematykę chorób, śmierci, odchodzenia. Nie ma w tym niczego nadzwyczajnie strasznego (z czego wcześniej King słynął). Ta potężnie zbudowana pozycja książkowa o objętości ponad 600 stron nie zasługuje na miano dobrego zbioru. Oczywiście, da się wyłuskać jakąś perełkę po głębszej i dłuższej analizie tomu.

Po literaturę Kinga trzeba sięgać ze świadomością, że jego styl w ciągu 42 lat uległ diametralnej zmianie. Kojarzony i wielbiony za „Carrie” czy „Lśnienie” może być negowany za „Rok wilkołaka” czy omawiany wyżej „Bazar złych snów”. Ale przejdźmy do zbioru opowiadań, o których mowa w tym poście.

Na barwną literaturę Stephena Kinga trzeba umieć spojrzeć z dystansem. Tak i na kolejno zaprezentowane opowiadania. Postaram się w skali od 1-10 ocenić każde z nich, aby liczby przybliżyły że średnio wypadły one w moich oczach. Jako kryterium oceny przyjęłam przesłanie i język.

Ogólna ocena całości 6/10 - średnio
·         130. kilometr 5/10
·         Premium Harmony 5/10
·         Batman i Robin wdają się w scysję 5/10
·         Wydma 6/10
·         Wredny dzieciak 6/10
·         Śmierć 7/10
·         Kościół z kości 6/10
·         Moralność 6/10
·         Życie po życiu 6/10
·         Ur 6/10
·         Herman Wouk jeszcze żyje 5/10
·         Kiepskie samopoczucie 8/10
·         Billy Blokada 6/10
·         Pan Ciacho 6,5/10
·         Tommy 4/10
·         Zielony Bożek Cierpienia 5,5/10
·         Ten autobus to inny świat 7/10
·         Nekrologi 7/10
·         Pijackie fajerwerki 6/10
·         Letni grom 7/10


Podsumowując należy dodać, że "Bazar Złych Snów" to literatura ze średniej półki i mimo, że tak bardzo mnie znudziła powinna znaleźć się w rękach fana S. Kinga chociażby ze względu na porównanie początkowych horror story z opowiadaniami o całkiem innej tematyce. Pamiętajcie jednak, że każdy wymaga od Kinga czegoś innego - ja szukałam grozy i chęci bycia przestraszoną, stąd głównie mój wielki zawód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz