poniedziałek, 30 stycznia 2017

Grudniowo-styczniowe zabieganie

Moi mili!

Chciałam Was bardzo przeprosić, że ostatnie dwa miesiące były kruche. Przepraszam wszystkich, których zaniedbałam. Jestem na siebie trochę zła, ale musiałam spasować. Teraz wszystko wraca na właściwy tor, gdyż ciężar, który mnie przygniatał już mnie opuścił! Przyznam Wam się, co było moją zmorą... PRAWO JAZDY! Ono pochłonęło mi mnóstwo czasu i stresu. Dodatkowe godziny, full praktyki, ćwiczeń, manewrów na sucho i po mapie miasta. Wszystko, aby poszło jak najlepiej. I udało się, za drugim razem (pierwsza nieudana próba kosztowała mnie stresu co nie miara i nie miałam powera do życia). Teraz wracam z nową energią i nowymi nowościami!

Sami spójrzcie, jakie perły udało mi się wyhaczyć. Teraz zaszywam się w przyciemnionej sypialni i oddaję tym kilkuset stronom, a na pierwszy ogień idzie... KOSTUSZKA! 

Książki są z polecenia przyjaciół i vlogerów, bo widzę, że każdy je ostatnio chwali i poleca. Znajoma stwierdziła, że skoro "Margo" skradła moje serce, to poniższe także mnie uwiodą. Uciekam do czytania. Buziaaaaki!


poniedziałek, 23 stycznia 2017

Tarryn Fisher - Margo



Urodziłam się chora. Tak samo jak moja matka i jej matka przed nią. Choroba tkwi w naszym szpiku

Tytuł: Margo
Autor: Tarryn Fisher
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 350
Data wydania: 11 stycznia 2017 r.


Powieść Tarryn Fisher szokuje od pierwszych stron. Czytelnik asocjuje autorkę z powieściami młodzieżowymi, z wątkiem love story, z lekkością, romantyzmem, namiętnością i idealnym rozwiązaniem na szare popołudnie. Odwróćcie ten schemat o 180 stopni i z takim podejściem chwyćcie do rąk Margo. Piękna, enigmatyczna okładka przemawia do czytelnika i kusi. Prawdziwym kusicielem jest natomiast bogata treść, która idealnie mieści się na 350 stronach. Tyle wystarczy, by spojrzeć na życie z drugiej perspektywy i przez kilka nocy mieć w głowie wybrzmiewające zakończenie.

Światem przedstawionym jest miasteczko Bone w stanie Waszyngton. Z pierwszej perspektywy szare, nudne i przytłaczające, z kolejnej zaś przerażające i wołające o pomoc. Miejsce, w którym ludzie żyją jak pionki, nie ma nad nimi żadnej opatrzności, nie ma także do kogo się zwrócić. Mieszkanką tej anomalii jaką jest Bone jest Margo. Mieszka wraz z matką prostytutką w starym, zapleśniałym domu, który nazywa Pożeraczem. Właściwie tak się on dosłownie przedstawia: w każdym zakamarku czyha zło, a mury domu wysysają z człowieka całą witalność. Życie nastoletniej Margo jest schematem, codziennie odprawia swój rytuał. Matka prowadzi w domu spotkania towarzyskie, nie opiekując się własnym porzuconym dzieckiem. Margo ma trudne życie. Nie zna ojca, z matką jej kontakt ogranicza się do kilku słów dziennie. Sama musi zarobić na życie, by przeżyć kolejne dni.

Jej życie nabiera nieco większego tempa, gdy zacieśnia relacje z niepełnosprawnym sąsiadem – Judah, którego zna całe życie, aczkolwiek dotychczas nie zwracali na siebie szczególnej uwagi. Dzięki przyjaźni z chłopakiem zaczyna „żyć” intensywniej. Naturalny rytm codzienności zaburza śmierć znajomej dziewczynki, Nevah, która po tygodniach poszukiwań okazuje się być martwa. Siedmioletnie dziecko pada ofiarą brutalnego morderstwa. Wtedy do akcji wkraczają razem Margo i Judah, którzy prowadzą prywatne śledztwo.

Margo wpada w stworzony przez siebie zabójczy pęd, którego nie łatwo zatrzymać. Wyniszcza ją i prowadzi do tragicznych konsekwencji. Dziewczyna działa z planem, którego kurczowo się trzyma. Jej życie przeistacza się w gonitwę za wyznaczonym celem. Wyznaje zasadę „oko za oko, krzywda za krzywdę, ból za ból”.

Bone to mdłe i ohydne miejsce. Można je przyrównać do kręgu piekielnego, którego mieszkańcy noszą w sercu grzechy. Nikt nie jest czysty, nikt nie jest bez winy. Ludzie nawet nie chcą normalności. Ich codzienność to niezmienny nurt, który porywa ich w kierunku zła. Człowiek wychowujący się w tym miasteczku nie ma racji bytu, nie może osiągnąć szczęścia, bo jest ono z góry skazane na porażkę. Wcale nie przypadkowo Autorka książki wybrała stan Waszyngton w Stanach Zjednoczonych. Jeśli zagłębimy się w wiadomości na temat tego miejsca, szybko zorientujemy się, iż jest to stan słynący z zabójstw, ze straszliwych morderstw. Resztę informacji przyniesie historia zagubionej Margo.


Reasumując, pozostawiam tę wypowiedź bez spoilerów, bo chcę zachęcić każdego z Was po sięgnięcie po tę lekturę. Czasami trzeba chwycić w ręce książkę, która pozostawi nasz umysł otwarty i pozwoli myśleć. Myślenia, kombinacji, irytacji w tym przypadku na pewno nie zabraknie.

Ocena 10/10

niedziela, 1 stycznia 2017

NOWY ROK - NOWE WYZWANIA

KOCHANI!

Nie będzie to kolejna paplanina, będzie to tylko moja propozycja dla Was, aby zacząć czytać. Kochani, to niezwykle ważne, aby chociaż 12 książek w każdym roku zawitało u Was w domach. Chociaż jedna pozycja na miesiąc. To wcale nie jest wiele, żaden konkretny wysiłek, a efekty będą naprawdę widoczne. Osobiście nie wyobrażam sobie czegokolwiek nie czytać. Albo czytuję FanFiction na różnych internetowych forach, albo jakieś opowiadania, Creepy Pasty. Ale podstawą dla mnie jednak jest książka. Jakakolwiek, ważne, aby była z półki, która mnie interesuje. Nie czytam książek historycznych, mało także romansideł i obyczajowych powieści, bo skoro nie muszę, to nie chcę na siłę po nie sięgać. Przeważają u mnie powieści fantasy, 
sci-fi, kryminały, thrillery i horrory. 

~~To, co trygryski lubią najbardziej~~

I takim słowem wstępu chciałabym Was zaprosić do podjęcia wyzwania czytelniczego. Ja wybrałam wyzwanie, które zaproponowała Olga z Wielkiego Buka (bloga literackiego, którego adres znajdziecie poniżej). Podejmuję wyzwanie związane z kategorią horror, thriller, powieści grozy.

Trzymajcie za mnie kciuki! Będę publikować przeczytane powieści jak zwykle na blogu i na mojej facebookowej stronie. Zaczynajmy zaczytany Nowy Rok, bo grudzień 2016 wypadł bardzo, bardzo blado.



LINK DO BLOGA LITERACKIEGO OLGI - 
WIELKI BUK 


NO TO ZACZYNAMY.
NOWY, LEPSZY, ZACZYTANY, BEZSENNY I PEŁEN KSIĄŻKOWYCH DOŚWIADCZEŃ ROK 2017
#WB2017